#OdNasZależy

Solidarność nie ma granic

Marta Gontarska, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej

Pandemia pokazała nam zaskakujący wymiar globalnych współzależności. Okazało się, że chodzi nie tylko o kwestie ekonomiczne, gospodarcze i społeczne, ale ta sieć globalnych współzależności utkana jest w znacznie bardziej gęsty sposób. I tak naprawdę zrozumienie tej globalnej perspektywy, tego globalnego wymiaru, okazało się konieczne, żeby zobaczyć, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Podczas izolacji społecznej okazało się, że najbardziej brakuje nam drugiego człowieka. Najbardziej brakuje nam oczywiście naszych bliskich, przyjaciół, kontaktów towarzyskich, ale też ludzi na ulicach, ludzi w sklepach, zwykłych kontaktów z innymi osobami. Z osobami, z którymi niekoniecznie musimy się zgadzać, które niekoniecznie znamy, ale też ta różnorodność społeczna, okazała się dla nas wielką wartością i to za nią tęskniliśmy podczas siedzenia w domu. To od nas zależy to, czy szanujemy ludzi, to od nas zależy to, czy podchodzimy do nich z otwartością. To od nas zależy to, czy traktujemy innych na zasadach równości. To od nas zależy to, czy inni ludzie są dla nas równi nam. To od nas wreszcie zależy to, czy wyciągamy do nich pomocną dłoń wtedy, kiedy tego potrzebują. Czy troszczymy się o innych, ale też o siebie. Pandemia uruchomiła niesamowite pokłady solidarności społecznej. Okazało się, że wspieramy naszą sąsiadkę, przynosząc jej zakupy, że martwimy się o to, czy nasza ulubiona kawiarnia czy restauracja przetrwa. Wreszcie empatyzujemy z obywatelami i obywatelkami innych krajów dlatego, że ich pandemia dotyka znacznie bardziej. Myślimy również o uchodźcach i uchodźczyniach, bo jak zostać w domu, kiedy jest się w obozie i tego domu się nie ma? Okazało się, że ta solidarność nie ogranicza się tylko do najbliższego nam otoczenia, że ta solidarność nie ma granic. I ma globalny wymiar.

Potrzebujemy właśnie globalnej solidarności i globalnej sprawiedliwości społecznej. Potrzebujemy tego, żebyśmy czuli się nie tylko obywatelami i obywatelkami Polski, ale też obywatelami i obywatelkami świata. Wiele organizacji pozarządowych próbuje nam wyjaśnić zawiłą sieć globalnych współzależności. Mówi nam też o wartościach, takich jak sprawiedliwość, równość czy różnorodność, ale też uczy nas pewnych postaw. Postaw szacunku, empatii. Wreszcie aktywnych postaw, po to, żeby nie tylko myśleć, ale też działać, robić coś. Cały ten koncept nazywamy edukacją globalną. I to właśnie edukacja globalna może być takim pierwszym krokiem do tego, żeby zrozumieć świat i później działać. Działać, żeby ten świat był bardziej sprawiedliwym miejscem dla nas wszystkich.